Ponieważ jestem takim forever alone, to sama sobie życzę szczęścia, spełnienia marzeń (nawet nie wiem, jakie są moje marzenia :P) chłopaka, kasy, NaruHiny (fani Naruto wiedzą o czym mówię ;) ) i żebym nie przeszła na yaoi... <3
cóż, jeśli chodzi o prezenty, dostałam płytę Evanescence. Tak, wiem, nikt z was nawet nie kojarzy tego zespołu ;) może ta piosenka was oświeci. generalnie zespół słynie z dość mocnej i baaaaaardzo mrocznej i dołującej muzyki. ._. Przez wikipedię określanej jako "metal alternatywny" lub "gothic metal" (to wyrażenie nie ma polskiego odpowiednika, tak jak np. heavy metal - ekspert Ciasteczkowy Potwór... :P ) płyta do przesłuchania tutaj (jeśli kogokolwiek to interesuje, w co w sumie wątpię ._. )
Pierwsze posty na mojej facebookowej tablicy pojawiły się 15 minut po północy. Pod koniec dnia, byłam zdziwiona, jak wiele osób złożyło mi życzenia. tak, wiem "facebook przypomniał", jednak liczy się fatyga, bo zawsze trzeba jednak ruszyć tą dupę i coś naskrobać ;)
ej, kupcie mi tak tort na urodziny *.* |
No cóż, to by było na tyle :) ostrzegałam, że posty będą krótsze, tak więc dzisiaj wyjątkowo krótka notka.
Pozdrawiam! :D
~ Ciateczkowy