poniedziałek, 17 lutego 2014

Dobry ;*

Data utworzenia:17 lutego. niestety po 21 gimby prawdopodobnie podlaczyly sie do wifi i przeciazyly siec, no w kazdym razie mnie rozlaczylo >.>

Nie wierze ze pisze z tego szajsu '^' Powinni ta apke napisac od poczatku, tu nawet nie ma co poprawiac zeby bylo dobrze... Ale obiecalam post raz w tygodniu, wiec sie dla was poswiece, zapamietajcie to >.>

Pozdrowienia ze Szklarskiej Poręby! ;D Spędzilam dzis jakies 5 godzin na stoku, pieknie wypieprzylam sie na slalomie, oberwalam 47281 ray na zbijaku (bo przeciez gosc nie rozumie, ze jak wie ze mnie trafi bo stoje metr od niego to sie nie wali z calej pety ;---;) i stwierdzam ze mam dosc tego obozu >.> jednak gdyby ktos probowal mnie stad zabrac to bronilabym sie rekami i nogami bo jest tak zajebiscie <3 Szkoda tylko ze mam tak malo wolnego czasu .___. Dzisiejszy dzien wygladal mniej wiecej tak: (zal to sie zmienia w jakiegos bloga typu "drogi pamietniczku .-.) wstajemy o 7:30, na 8 sniadanie. 9:00 zbiorka juz ze sprzetem przed hotelem (wez tu narty wynies jak korytarz blokuje 20 dzieciakow .-.). Wrocilismy o 16 i od razu poszlismy na obiad, pozniej do pokoi po torby i zapylamy pol kilosa na sale grac w zbijaka ;---; wrocilismy o 19 na kolacje. Maluchy polazly jeszcze do sklepu, a ja dopiero teraz podlaczylam sie do neta (wifi w pokoju, jest tak pieknie <3) z kochana apka bloggera na androida (przepraszam za wyrazenie, ale chujoza bije po oczach .-.)
Stwierdzam ze nie ruszam sie juz dzisiaj z lozka i chyba zapomnieli o zajeciach wieczornych *w*
Kilka dziwnych faktow obozowych:
1.Radek na wyciagu wygwizdal dzis pol "my slowianie"
2.Wczoraj po raz pierwszy narysowalam narciarza i snowboardziste i dostalam tyle pochwal ze do porzygu .-. ja rysowalam, a kolezanki "wspieraly mnie mentalnie", po czym dowalily jakies gorki nazwaly to "praca zespolowa" ;---;
3. Mamy na obozie jakas zesrana dziewczynke imieniem Zuzia ktora caly czas pieprzy o swojej rodzinie i wyglada jak zaba .-.
4. Jezdzilam dzis z najlepsza grupa z kierownikiem i stwierdzam ze to nie dla mnie. chce do gorszej, ale tam jest to zesrane dziecko, wiec moze jednak nie... .--.
5. Bardzo polubila mnie taka przeslodka 10-letnia dziewczynka. Jej mama jest z Japonii (*o*) ale mieszkaja w Anglii (zal ;--;) generalnie zawsze staje ze mna w parze, siada w autokarze no i jest wieksza gadula ode mnie, co jest dosc trudne ;D caly czas o czyms gada ale w jej wykonaniu jest to takie slodkie ^w^

Ok, koncze ta zabawe bo mnie zaraz szlag trafi... Juz mi sie raz wylaczylo i myslalam ze stracilam posta ;---;
Madra Patrycja siedzi juz pod koldra, chyba pojde w jej slady >.> (po godzinie ogarnelysmy ze mamy w pokoju wylaczony kaloryfer .-.) ale najpierw musze wyprac bluze, bo ja bog wie czym uwalilam...
Wow zaczelam sie zwierzac na blogu, chyba na prawde jest ze mna zle...

Wisienko - przeczytaj koniecznie, niedawno pojawila sie juz 2 czesc, kochana mama mi kupila *u* JESTEM DUMNA Z TEJ PIATKI <3

Pozdrowionka! ;*
~Ciasteczko

wtorek, 11 lutego 2014

"Dotyk Julii" autorstwa Tareh Mafii *-*

ŻAL ŻAL KOMPUTER NIE OPUBLIKOWAŁ POSTA, UZNAJMY ZA DATĘ PUBLIKACJI 7 LUTEGO ._____.

HAHAHAHAAH POST RAZ W TYGODNIU HAHAHAHAAHAHA

Koniec semestru już za nami! mam nadzieję że nie tylko ja mówię to z ulgą. Jezu, tyle nauki to ja w życiu nie widziałam.... ;____; cały weekend przy książkach, a i tak 3- ze sprawdzianu z histy... jednak jedyna piąteczka z polskiego na roku się kłania, tak więc bądźcie ze mnie dumni! ;D

No to doberek!
Moja pierwsza recenzja anime już się pisze, ale z braku czasu nie mam kiedy jej dokończyć, więc postanowiłam wrzucić coś na szybko: inną recenzję, ale tym razem książki pt. "Dotyk Julii"

Książka to typowe fantasy, akcja odgrywa się w dalekiej przyszłości, gdy świat został prawie całkowicie zniszczony przez ludzi. Nie istnieją już pory roku, nie ma roślinności, większość zwierząt wyginęło, jedzenie jest luksusem, na które wielu nie stać.
"Podobno ptaki kiedyś latały"
Ten cytat idealnie oddaje, jak wygląda tamten świat. Całą sprawę pogorszyło wkroczenie na scenę Komitetu odnowy, którego członkowie jak typowi politycy: dużo obiecują, niewiele robią. Są to oczywiście nasze podstawowe czarne charaktery.  główną bohaterką jest tytułowa Julia, dziewczyna obdarzona klątwą niezwykłym darem. Potrafi zabić człowieka samym dotykiem. no, może potrafi to złe słowo: zabija każdego, kogo dotknie wbrew swojej woli. Od 3 lat zamknięta jest w ośrodku dla młodych przestępców.
Tak więc nasza biedna Julia siedzi sobie spokojnie sama w celi, gdy nagle dociera do niej informacja, że zostanie jej przydzielony współwięzień i akcja zaczyna się rozkręcać! ;3

Dalej polecam samemu sięgnąć po książkę, bo jest to pozycja na prawdę warta przeczytania. Zainteresowała nawet moją mamę... .-. Cała ma formę notatnika Julii, więc wszystko wygląda bardzo oryginalnie mniej więcej tak ;) ma to swój urok, choć czasem trudno się zorientować o co chodziło autorce i zdarzyło mi się czytać ten sam fragment 2-3 razy.
 

Nie będę się już rozgadywać, bo przydałoby się wreszcie ten post opublikować. Dawno tak długo żadnego nie pisałam .-. ilość wolnego czasu ostatnio mnie przeraża... Do tego mam wrażenie, że mój komputer w ostatnim czasie stał się jeszcze wolniejszy niż zwykle ;___;

No i jeszcze na koniec ciekawostka, co wyskakuje w google grafice po wklepaniu "dotyk Julii" ;)

Uroczyście postanawiam, że od dzisiaj posty NA PRAWDĘ będą raz w tygodniu .____. GOMENE <3
~Ciasteczko