wtorek, 27 sierpnia 2013

mocno spóźnione zdjęcia z Ustronia :)

Witam i z góry przepraszam za tak duże opóźnienie :) ale obiecałam kilka górskich widoczków, więc dodaję. wspominałam o powalającej jakości? no cóż, niestety nie jestem w stanie sobie poradzić z urządzeniem bardziej zaawansowanym niż moja komórka, więc zdjęć z aparatu nie byłabym w stanie dodać. No ale chyba należałoby się wytłumaczyć z tak długiej zwłoki. :) Jej powodem było to, że nie mogłam znaleźć przejściówki do karty pamięci xd (no dobra, tak na prawdę bardzo dobrze wiedziałam, gdzie leży - w mp4, którą zostawiłam w samochodzie - jednak nie chciało mi się ruszyć 4 liter i po nią iść, ale cii! ;P ) Nie dodałam też zdjęć, bezpośrednio z Ustronia, ponieważ wielce genialna ja zapomniała zabrać ze sobą swojego zmaltretowanego netbooka i cały wyjazd korzystała z laptopa mamy, który to posiada najnowszą wersję Windows-a, której za ch... nie ogarniam :/ Mogłabym też dodać je z komórki, ale uwierzcie mi, na prawdę nie miałam sił walczyć z androidową aplikacją Bloggera... nie wiem, kto ten szajs, bezprawnie zwany aplikacją napisał, ale znajdę gościa i nogi z dupy powyrywam -.-
Tak więc, już bez dalszych wstępów, prezentuję widoczki. Ale jeszcze jedna prośba: proszę, nie piszcie mi, jak źle wykadrowane są te zdjęcia... Ja doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że nie nadaję się na fotografa... Nie mogłam jednak nie uwiecznić takich widoczków ^u^ Więc pozostawcie to bez komentarza ;)

Wielka Czantoria - 995 m n.p.m.
Ładnie, prawda? ^u^
W prawym, dolnym rogu: Fragment barierki wieży widokowej, na której robiłam zdjęcia. xd
Druga, i niestety ostatnia fota z Czantorii. Zaraz po jej zrobieniu, mój telefon postanowił zrobić mi na złość i wyzionął ducha .________. Szkoda, bo widok po drugiej stronie był naprawdę niesamowity *o*
Równica - 850 coś metrów :)
PS: sory za tych ludzi po prawej xd jestem zła, wredna, okrutna i wgl straszna (a tak na prawdę strasznie leniwa) ale nie chce mi się usuwać ich w paintcie ;P

Również Równica :)

To by chyba było na tyle z UDANYCH zdjęć :) Po raz kolejny każę wam czekać na recenzję 2. filmu, a teraz zapowiadam też recenzję 3., "Miasta Kości"/ Jako wielka fanka "Darów Anioła" nie mogłam odmówić sobie pójścia do kina na ekranizację pierwszej części :) Mimo, iż miałam niezbyt dobre odczucia, po obejrzeniu zwiastunu, film bardzo miło mnie zaskoczył, a zwłaszcza efekty specjalne. *o* No cóż, recenzja niebawem :)

Jest jeszcze jedna sprawa, mianowicie: MOI DRODZY, BLOGGERA NIE OSZUKACIE! PROSZĘ GRZECZNIE O KOMENTARZE, ALE JAK WIDAĆ BEZSKUTECZNIE -.- CO TO MA BYĆ?! 17 OSÓB WYŚWIETLIŁO OSTATNIEGO POSTA, 1 OSOBA ZOSTAWIŁA KOMENTARZ! MAM NA TO DOWÓD:

A PANI "KA MILA (ELMO)" POSTANOWIŁA NAWET UDOSTĘPNIĆ MOJEGO POSTA W GOOGLE+, ALE KOMENTARZA NAPISAĆ TO JUŻ NIE ŁASKA -.- TAK WIĘC: POD TYM POSTEM MA BYĆ MASĘ KOMENTARZY, NASTĘPNY NIE POJAWI SIĘ, JEŚLI NIE BĘDZIE ICH PRZYNAJMNIEJ 5 -.- (TAK, SZANTAŻUJĘ WAS XD)

A w temacie komentarzy: odpiszę przynajmniej na ten jeden ;)

Moja droga Soli - Wiesz, nie wpadłam na pomysł podawania gatunków filmów, ale to propozycja warta rozważenia :) Co prawda nie znam się na gatunkach filmów, ale kij z tym, Wikipedia się zna xd Dzięki za wytknięcie błędów. ;) Recenzję pisałam na komórce, więc jakieś literówki mogły się wkraść, do tego nie okłamujmy się, ortografia nigdy nie była moją mocną stroną >.< Poprawiłam i przepraszam za moje niedopaczenie ;)

Co do niedopaczeń: blogger gdzieś ma moje wklejanie linków, więc wyciął go z recenzji "Lotu Feniksa" Będę dalej walczyć o umieszczenie go tam, a także podaje go tutaj: http://www.kinomaniak.tv/film/Lot-Feniksa/29070

Tak więc pozdrawiam i CIESZCIE SIĘ OSTATNIM TYGODNIEM WAKACJI, MOI DRODZY! :D Wykorzystajcie go mądrze, a nie tak jak ja: przed kompem lub latając po hipermarketach, kupując zeszyty, bloki i wszystkie tego typu szkolne pierdoły :/

Ciasteczko <3

poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Lot Feniksa

Film od początku wydał mi się ciekawy. Pod względem fabuły, obsady jak i efektów specjalnych. Sam tytuł filmu kilkakrotnie obił mi się o uszy, jednak nigdy nie miałam okazji go obejrzeć. Sytuacja zmieniła się na obozie, gdzie miałam do dyspozycji jedynie polsat i tvp 2. ;______; Możecie sobie więc wyobrazić, jak bardzo nudziło nam się w przerwie poobiedniej. :/ Byliśmy tak zdesperowani, że oglądaliśmy nawet "Malanowskiego..." oraz odcinki "M jak miłość" sprzed 10 lat... Miło było więc odpocząć od polskich produkcji i wreszcie obejrzeć coś z wyższej półki. A tak przedstawia się ogólna fabuła filmu: W samym środku pustyni Gobi rozbija się samolot, z którego kilkunastu ludziom cudem udaje się uratować. Próbują wezwać pomoc, jednak żadne próby kontaktu nie przynoszą efektów. W końcu zmęczeni oczekiwaniem na ratunek, postanawiają uratować się sami. :) Zaczynają sklecać do kupy to, co kiedyś było samolotem. I tak zaczyna się jeden z lepszych filmów, jakie było mi dane obejrzeć. Trudno mi jest przyczepić się do czegokolwiek. Obsada moim zdaniem dobrana bardzo dobrze. Fabuła obmyślona w każdym najmniejszym aspekcie. Sceny spadającego i roztrzaskującego się samolotu zapierają dech w piersiach, a pioruny walące w samolot... *.* brak słów.
Jeśli nie przekonałam was jeszcze do obejrzenia tego filmu, to warto zrobić to choćby dla świetnej gry Hugh Laurie'go. Myślę, że zobaczenie go w innej produkcji niż Dokrtor House też będzie ciekawym doświadczeniem ;)
Jak oceniam ten film? Cóż, mimo, że zrobił na mnie ogromne wrażenie, do arcydzieła trochę mu brakuje, więc 8/10. Jest to jednak świetny pomysł na wieczór z przyjaciółmi albo prezent urodzinowy. Naprawdę warty zobaczenia. Zapraszam do dyskusji w komentarzach, może tym razem będzie ich więcej  ._______.jeśli widzieliście, powiedzcie co o nim sądzicie, jeśli nie, to czy zamierzacie go w najbliższym czasie obejrzeć. Tu daję linka do zobaczenia w necie.
Jeszcze odpowiem na komentarze:

pro yaoistka 8 )) kckck karolcie - kurde, żeś se nazwę wymyśliła... powiedziałabym, że nie masz co marzyć, ale nie okłamujmy się... Pierwsza będziesz na Madarze .______.

Soli-chan - Wiem, że daleko. Teraz postaw się w mojej sytuacji: ponad 6 godzin w gorącym autokarze z mega wkurwiającym gościem za plecami, układającym piosenki +18  i rzucającym po całym autobusie twoją spinką... Bardzo ciekawe doświadczenie, nie powiem... Ta, Minato przystojniejszy, ale nikt mi nie powie, że Naruciak jest brzydki... *w* Zresztą, ja i tak się Neji'm jaram najbardziej ;) Czytałam notkę, ale jakoś nie miałam czasu skomentować. Zaraz coś naskrobię. Zapomniałam xd. też pozdrawiam ;)

Karolcia^^ - Ha! po raz kolejny ujawnia się mój dar przekonywania ^^ Widzisz, przynajmniej ty mnie rozumiesz :) Ja sama jakieś pierwsze podejrzenia wysunęłam już przy pierwszych odcinkach, ale szybko uznałam, że mnie chyba posrało, skoro takie przypuszczenia wysuwam. Potem znów coś zaczęło mi świtać, jak zobaczyłam zdjęcie Minato. Aż w końcu moje kumpele potwierdziły moje przypuszczenia... wtedy to ja koło 50 - 60 odcinka byłam... xd szybko dość. no i jeszcze jedno: lepiej nie czytaj tego, co ja ci wczoraj na gg pisałam >.< nudziło mi się i... nie ważne... po prostu mi zaufaj i nie czytaj ;)

Do "zobaczenia" niedługo! ;) Jak już mówiłam wyjeżdżam, ale net prawdopodobnie będzie, więc spodziewajcie się jakichś paru fajnych górskich widoczków i recenzji jeszcze jednego filmu, ale to pewnie jak wrócę.
Ciasteczkowy Potwór <3

środa, 14 sierpnia 2013

alleluja! :D internecie, powracam! :3

13 dni... Wytrzymałam 13 dni... O.O 13 to ponoć pechowa liczba... cóż, w tym przypadku pasuje idealnie... Proszę o uwagę! wytrzymałam 13 dni bez internetu! O.O Otóż wyjechałam na obóz na pewne zadupie na Suwalszczyźnie (do Sumowa, jeśli kogoś to interesuje). Brak neta, właściwie zero zasięgu... no i te moje 7 groszy na koncie >.<  ech, no i jak tu nie zwariować... Ogólnie wyjazd uważam za bardzo udany. Poznałam kilka ciekawych osób, zdążyłam zainteresować kolejną osobę Naruto (tak na marginesie, jeszcze nie obejrzała nawet jednego odcinka, a już domyśliła się, kto jest ojcem Naruto... wystarczyło, że przejrzała dość okazałą kolekcję artów na mojej komórce :3 nic dziwnego, są zbyt podobni...) no i te odpały... ^^ ogólnie moja grupa składała się z 3 debili z mojego rocznika, mnie i moich 5 koleżanek (równie posranych jak ja, a może nawet bardziej ;3) + takiego rok młodszego kurdupla, Miśka ;) taaa... bardzo interesujący skład... cisza nocna kompletnie nas nie obowiązywała, o 23:30 oglądałyśmy jeszcze "Anakondy: polowanie na krwawą orchideę" :3 bardzo fajny film, polecam ;) no ale przecież nie byłam na obozie 3 tygodnie... tak, macie rację. post powinien ukazać się wcześniej. Niestety, w tym momencie oficjalnie mogę zrzucić winę na moją drogą Zuz  ale dla czego to już nasza prywatna sprawa ;) (oj, coś czuję, że mam u niej przesrane... kij z tym. zapamiętaj: 3, miejsce jest moje! ;*) W każdym razie, zdążyłam podgonić trochę z Naruto, mam jednak jeszcze trochę do nadrobienia + muszę wysprzątać pokój przed sobotnią imprezą urodzinową (bo przecież goście będę zaglądać mi do szafek, żeby sprawdzić, czy na pewno jest tam porządek... -.-)  więc w najbliższym czasie nie będę miała zbyt dużo czasu na pisanie postów. Mam już jednak gotowe 2 recenzje filmów, które ukażą się w najbliższym czasie. Oba są jak najbardziej warte obejrzenia, więc wypatrujcie ich uważnie ;) We wtorek (20. bodajże) wyjeżdżam jeszcze w góry do Ustronia, ale mogę spać spokojnie, bo w hotelu jest wi-fi :D możecie spodziewać się więc paru zdjęć z zarombistymi widoczkami (oczywiście w powalającej jakości oferowanej przez moją komórkę), lub krótkich reportaży, co robiłam, gdzie byłam itd.

na koniec, oto co znalazła moja kumpela. coś dla potteromaniaków ;) aha, jeśli ktoś nie czytał/ nie oglądał ostatniej części, nie polecam czytania tego. robicie to na własne ryzyko!

wklejam też linka do piosenki, na którą ostatnimi czasy mam straszną fazę. 15 ending z shippuudena. Domino - You can do it :3

No i na koniec jeszcze jedna sprawa: do tej pory zawsze odpisywałam na komentarze w komentarzach. Teraz myślę, że było to bez sensu, bo nikt oprócz mnie pewnie ich nie czyta >.< w każdym razie, zależy mi żeby to robić, więc posłużę się trikiem stosowanym przez wiele blogerek i blogerów. na końcu każdego posta odpowiem na każdy komentarz :3

tak więc:

Karolcia^^ -  dzięki <3 oj, zapomniałam... widziałaś, że moja skleroza jest tak wielka, że ja nawet posta nie napisałam :P właściwie, moja skleroza sięga dalej i potrafię np. zapomnieć spakować książek i pójść do szkoły z praktycznie pustym plecakiem >.< serio, coś takiego mi się kiedyś zdarzyło... :P i jak szłam, to tak se myślę: kurde, coś lekki ten plecak >.< hahahahahaha

Kira Fuyu - moja droga, moja skleroza nie jest aż tak wielka, żeby zapomnieć autorkę bloga, którego czytałam raptem wczoraj >.< wielkie dzięki i czekam na twój rozdział z niecierpliwością :)

Soli-chan - Widzisz, ja to mam dar przekonywania :3 Myślę, że zdziwiłabyś się, gdybyś się dowiedziała w jakim wieku są twoi czytelnicy. osobiście znam 4 osoby z mojego rocznika, które czytają twojego bloga. demoralizuj nas dalej, jestem jak najbardziej za. no i jeszcze jedno: jestem młoda, ale nie głupia, nie martw się, nie pokażę rodzicom co czytam >.<

no i na sam koniec, po raz kolejny: ludzie, ja was błagam! komentujcie! :O to nie zajmuje dużo czasu. wystarczy napisać: "fajny blog, pisz dalej" albo "beznadzieja, daj se siana". na prawdę, nie wieżę, że raptem te kilka osób które kiedykolwiek skomentowały nabiły ponad 1200 wyświetleń! więc proszę, poświęćcie mi te kilka sekund, żebym wiedziała, że ktokolwiek czyta moje wypociny... :) komentarz powinno dać się dodać anonimowo, niestety z nieznanych mi powodów ta możliwość cały czas się wyłącza. więc jeśli tak się stanie, poinformujcie mnie o tym, proszę ;) będę wdzięczna.

dzięki za przebrnięcie przez tak nieskładnego posta. <3
Pozdrówki z Ulicy Sezamkowej ;)
Ciasteczkowy Potwór :3