środa, 14 sierpnia 2013

alleluja! :D internecie, powracam! :3

13 dni... Wytrzymałam 13 dni... O.O 13 to ponoć pechowa liczba... cóż, w tym przypadku pasuje idealnie... Proszę o uwagę! wytrzymałam 13 dni bez internetu! O.O Otóż wyjechałam na obóz na pewne zadupie na Suwalszczyźnie (do Sumowa, jeśli kogoś to interesuje). Brak neta, właściwie zero zasięgu... no i te moje 7 groszy na koncie >.<  ech, no i jak tu nie zwariować... Ogólnie wyjazd uważam za bardzo udany. Poznałam kilka ciekawych osób, zdążyłam zainteresować kolejną osobę Naruto (tak na marginesie, jeszcze nie obejrzała nawet jednego odcinka, a już domyśliła się, kto jest ojcem Naruto... wystarczyło, że przejrzała dość okazałą kolekcję artów na mojej komórce :3 nic dziwnego, są zbyt podobni...) no i te odpały... ^^ ogólnie moja grupa składała się z 3 debili z mojego rocznika, mnie i moich 5 koleżanek (równie posranych jak ja, a może nawet bardziej ;3) + takiego rok młodszego kurdupla, Miśka ;) taaa... bardzo interesujący skład... cisza nocna kompletnie nas nie obowiązywała, o 23:30 oglądałyśmy jeszcze "Anakondy: polowanie na krwawą orchideę" :3 bardzo fajny film, polecam ;) no ale przecież nie byłam na obozie 3 tygodnie... tak, macie rację. post powinien ukazać się wcześniej. Niestety, w tym momencie oficjalnie mogę zrzucić winę na moją drogą Zuz  ale dla czego to już nasza prywatna sprawa ;) (oj, coś czuję, że mam u niej przesrane... kij z tym. zapamiętaj: 3, miejsce jest moje! ;*) W każdym razie, zdążyłam podgonić trochę z Naruto, mam jednak jeszcze trochę do nadrobienia + muszę wysprzątać pokój przed sobotnią imprezą urodzinową (bo przecież goście będę zaglądać mi do szafek, żeby sprawdzić, czy na pewno jest tam porządek... -.-)  więc w najbliższym czasie nie będę miała zbyt dużo czasu na pisanie postów. Mam już jednak gotowe 2 recenzje filmów, które ukażą się w najbliższym czasie. Oba są jak najbardziej warte obejrzenia, więc wypatrujcie ich uważnie ;) We wtorek (20. bodajże) wyjeżdżam jeszcze w góry do Ustronia, ale mogę spać spokojnie, bo w hotelu jest wi-fi :D możecie spodziewać się więc paru zdjęć z zarombistymi widoczkami (oczywiście w powalającej jakości oferowanej przez moją komórkę), lub krótkich reportaży, co robiłam, gdzie byłam itd.

na koniec, oto co znalazła moja kumpela. coś dla potteromaniaków ;) aha, jeśli ktoś nie czytał/ nie oglądał ostatniej części, nie polecam czytania tego. robicie to na własne ryzyko!

wklejam też linka do piosenki, na którą ostatnimi czasy mam straszną fazę. 15 ending z shippuudena. Domino - You can do it :3

No i na koniec jeszcze jedna sprawa: do tej pory zawsze odpisywałam na komentarze w komentarzach. Teraz myślę, że było to bez sensu, bo nikt oprócz mnie pewnie ich nie czyta >.< w każdym razie, zależy mi żeby to robić, więc posłużę się trikiem stosowanym przez wiele blogerek i blogerów. na końcu każdego posta odpowiem na każdy komentarz :3

tak więc:

Karolcia^^ -  dzięki <3 oj, zapomniałam... widziałaś, że moja skleroza jest tak wielka, że ja nawet posta nie napisałam :P właściwie, moja skleroza sięga dalej i potrafię np. zapomnieć spakować książek i pójść do szkoły z praktycznie pustym plecakiem >.< serio, coś takiego mi się kiedyś zdarzyło... :P i jak szłam, to tak se myślę: kurde, coś lekki ten plecak >.< hahahahahaha

Kira Fuyu - moja droga, moja skleroza nie jest aż tak wielka, żeby zapomnieć autorkę bloga, którego czytałam raptem wczoraj >.< wielkie dzięki i czekam na twój rozdział z niecierpliwością :)

Soli-chan - Widzisz, ja to mam dar przekonywania :3 Myślę, że zdziwiłabyś się, gdybyś się dowiedziała w jakim wieku są twoi czytelnicy. osobiście znam 4 osoby z mojego rocznika, które czytają twojego bloga. demoralizuj nas dalej, jestem jak najbardziej za. no i jeszcze jedno: jestem młoda, ale nie głupia, nie martw się, nie pokażę rodzicom co czytam >.<

no i na sam koniec, po raz kolejny: ludzie, ja was błagam! komentujcie! :O to nie zajmuje dużo czasu. wystarczy napisać: "fajny blog, pisz dalej" albo "beznadzieja, daj se siana". na prawdę, nie wieżę, że raptem te kilka osób które kiedykolwiek skomentowały nabiły ponad 1200 wyświetleń! więc proszę, poświęćcie mi te kilka sekund, żebym wiedziała, że ktokolwiek czyta moje wypociny... :) komentarz powinno dać się dodać anonimowo, niestety z nieznanych mi powodów ta możliwość cały czas się wyłącza. więc jeśli tak się stanie, poinformujcie mnie o tym, proszę ;) będę wdzięczna.

dzięki za przebrnięcie przez tak nieskładnego posta. <3
Pozdrówki z Ulicy Sezamkowej ;)
Ciasteczkowy Potwór :3

3 komentarze:

  1. pro yaoistka 8 )) kckck karolcie14 sierpnia 2013 12:53

    chciałoby się, Madara i tak będzie mój pierwszy 8)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z ciekawości sprawdziłam gdzie jest Sumowo - daleko xD ja jestem z południa Polski xD no ale wiesz, to że nie ma internetu i wifi nie znaczy, że nie może być fajnie :P Chociaż znam do uczucie - moja babcia mieszka na takim zadupiu :P
    Fajnie, że poszerzasz znajomość Naruto, ja zaczęłam oglądać jakieś 6 lat temu :) Kupa czasu, w każdym razie jak dla mnie wszystko jest takie przewidywalne teraz xD ale aż miło popatrzeć jak się ekscytujesz z poznawaniem odcinków :D Tak mi się przypomina dawna ja xD chociaż ja nadrobiłam wszystko w dwa tygodnie xD Jak zaczynałam to dopiero Naruto Shippuden wychodził xD Ach te czasy ;D
    No, Minato jest bardzo podobny do Naru, ale i tam Minato jest ładniejszy xD i taki fajniejszy ze swoją opanowaną osobowością xD No to życzę ci udanych wakacji :)
    A co do mnie, co prawda blogger nie wyświetla, ale dodałam nową notkę jak by co :) 4 osoby? o.O Rany jak mi miło :) i nie uważam, że jesteś głupia, moi czytelnicy nie są głupi :)
    Pozdrawiam gorąco :) :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Chciałaś komentarz to masz <3 Hahaha a ty znów o Naruto ?
    Chyba naprawdę wciągnęło Cię te anime xD Mnie zresztą też kochana :)) . Ja też wiedziałam , że Minato jest ojcem Naruto ,bo było dużo wiadomości o tym kto jest jego rodzicami .
    Kochana nie rozpisuje się bo mi się nie chce i jestem na telefonie , więc chyba mnie rozumiesz ?
    Pozdrawiam Karolcia^^

    OdpowiedzUsuń