Za dużo książek! D:

Uwielbiam czytać. Kiedy mam czas, to zagrzebuję się pod kocykiem i czytam, czytam, do oporu. :) Czasem jednak trafi się taka sytuacja, że przez kilka tygodni nie mam co czytać. Strasznie tego nie lubię... :/ tym razem jest jednak zupełnie na odwrót. Mam tych książek za dużo, co jest równie denerwujące... Więc tak:

Po pierwsze: lektura, Robinson Kruzoe,

nie takie złe, jak by się można spodziewać, ale gdy ma się pod nosem ciekawsze książki, albo laptopa, to wybór staje się oczywisty >.<

Po drugie: Strażnicy historii.

Pożyczyłam tą książke od znajomej z klasy, która liczy na jej szybki zwrot -.- seria ma 2 części, później "wypożyczę" jeszcze od niej kolejną.

Po trzecie: Mama zamówiła mi w necie Igrzyska Śmierci, całą serię... przyjdzie w przyszłym tygodniu. każda z tych części jest tak samo gruba, jak wysoka.

Po czwarte: Intruz.

Zamierzam iść na ten film do kina, ale najpierw wole przeczytać książkę.
Po piąte: Trylogia Czasu

Od dawna chodzi mi po głowie, żeby przeczytać tą serię jeszcze raz.

To daje razem: 10 książek (wiem, przedtem napisałam, że 11. no ale każdy ma prawo do błędów :) ), każda to całkiem sprora cegiełka... O.O nie wiem, kiedy się z tym wszystkim wyrobię. W każdym razie, możecie spodziewać się recenzji wszystkich tych książek (oprócz Robinsona :P ) i filmu "Intruz".
Pozdrawiam i zachęcam do przeczytania wszystkich pozycji ^^