piątek, 26 kwietnia 2013

Czemu mnie tu nie było, czyli znów o książkach :)



Nie było mnie tu 5 dni, więc wybaczcie, ale bez reszty pochłonęły mnie Igrzyska Śmierci. Pierwszą część czytałam aż 6 dni, skończyłam przedwczoraj. Drugą część dorwałam wczoraj, i jestem już za połową. Jest tak piękna pogoda, że zaraz biorę kocyk, rozkładam się na trawniku przed domem i czytam. Potem zajmę się może recenzją filmu, który jednak trochę mnie zawiódł... :/ to dla tego, że bardzo dużo zmienili z książki. ale i tak płakałam, kiedy zmarła Rue :'(

Tak więc zostałam Igrzysko-Potteromaniaczką. :P
Druga część jest jeszcze lepsza od swojej poprzedniczki. :) było kilka słodkich scen, a w pewnym momencie doszłam do wniosku, że wilki, pod koniec pierwszej części, to pewnie były wilkołaki... >.< nie wiem, co mama mi dosypała do herbaty, ale to na pewno nie był cukier >.<
Tak więc, tym akcentem, z którego słusznie wynika, że odrobinkę mi odbiło, kończę tego posta i pędzę czytać. Pozdrawiam! :D

2 komentarze:

  1. ( Uwaga moje komentarze są nadal dziwne !! )
    Też będę płakać jak Rue zginie. Nie wiem dokładnie kto to jest , ponieważ nie czytałam książki , ale każda śmierć jest dla mnie przeżytkiem ;C . Kocham filmy , w których można się rozpłakać <3 Ehhh , muszę przeczytać kiedyś Igrzyska Śmierci , z czego czytam to bardzo ciekawa książka <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na drugim blogu są recenzje wszystkich części :) tak, jakby co. tam też możesz pokomentować. (tak, masz moją zgodę)

      Usuń